Gdy serdeczny ich blask
ogrzewa ci pierś
dobro bije ci z ust
a kłęby miłości zapierają dech
To znak
że aniołowie siedzą w nas
Tuż za rogiem labiryntu naszej jaźni
W czarnym ukryte zakątku
Czekają aż skamieniałe zastępy naszego człowieczeństwa
padną skruszone pod ciosem odwagi
Twarze ich złote oświetlają diademy
Ręce białym obleczone piórem
Szaty zbyt piękne by mogly być
Otwórz im siebie
niech wzlecą
śnieżne przeszywając chmury!
Spraw aby żar ich ognistych serc
cierpienie i ból
gestym zaścielił trupem!
Pozwól by obłuda i zdrada
krwawego w nich znalazła kata!
I wtedy skroń poświęcenia w zielony obrośnie laur
To niewątpliwy będzie znak-
że aniołowie siedzą w nas